Niewielka,
niepozorna książka wpadła mi w ręce przy okazji ostatniej wizyty w
bibliotece. Pomyślałam, że sobie przejrzę tak na szybko i oddam.
Przejrzałam, nawet przeczytałam i urzekła mnie prostota i moc dobrej
energii tej książki.
Książka
z kaktusem na okładce to zbiór prostych przepisów na udane życie czyli
na SZCZĘŚCIE. Warto po nią sięgnąć w gorszych chwilach, jeśli jesteśmy
zagubieni i nie wiemy już o co tak naprawdę w naszym życiu chodzi. Czyta
się ją szybko ale przekaz zostaje na długo i zmusza do refleksji.
Pisałam już o tej książce na Facebooku, wrzucałam cytaty ale naprawdę
polecam przeczytać ją w całości.
„Buty szczęścia” składają się z 4 cześci:
• Co możemy zrobić dla siebie;
• Co możemy zrobić dla naszego związku;
• Co możemy zrobić dla innych;
• Czego nie powinniśmy robić.
Oczywiście
nie ma tam gotowych receptur na szczęście i szybkich rozwiązań. Jest
refleksja i jeszcze raz refleksja nad zwyczajnym życiem przeplatana
dużym poczuciem humoru. Najwięcej jest zwracania uwagi i przypominania o
sile pozytywnego myślenia, dzięki której można poradzić sobie z
przeciwnościami. Mogę nazwać tę książkę „drogowskazem”, który prowadzi w
głąb samego siebie i pomaga zrozumieć mechanizmy, które nami kierują
bez jakiegoś zbędnego, napuszonego naukowego słownictwa i pustych
frazesów. Nie znałam wcześniej żadnego tytułu ze zbiorów Pani Ewy
Woydyłło-Osiatyńskiej ale szczerze zachęcona jestem żeby to zmienić.
Naprawdę jeszcze raz polecam jakiś spokojny wieczór spędzić sobie z tą
książką i zrobić taki mały rachunek sumienia, zapytać siebie czy
naprawdę o siebie dbamy tak jak powinniśmy i czy nie przejmujemy się za
bardzo tym, na co wpływu nie mamy. Warto sobie od czasu do czasu
przypominać o tym, że istnieje coś takiego jak pozytywne myślenie,
dobro, optymizm i szczerość. Takie właśnie odczucia mam po lekturze.
Komentarze
Publikowanie komentarza